Skocz do zawartości
  • Cześć!

    Witaj na forum RootNode - aby pisać u nas musisz się zarejestrować, a następnie zalogować. Posty pisane z kont niezarejestrowanych nie są widoczne publicznie.

Opinie o dhosting.pl


theqkash
Wiadomość dodana przez theqkash,

Chcesz znaleźć opinie o dhosting.pl? Jeśli szukasz hostingu w dhosting.pl, serwerów w dhosting.pl lub chcesz uzyskać informację o rejestracji domen w dhosting.pl - ten temat jest idealny.

Rekomendowane odpowiedzi

22 minuty temu, Kapitan_Bomba napisał(a):

1. Limitowanie 1Ghz na konto hostingowe to dziś kosmos. Przy takim limicie jest oczywiste, że skrypt będzie wykonywał się kilkukrotnie dłużej niż na serwerze, gdzie masz dostęp do całego rdzenia ~3-4Ghz

Na skalowaniu na większej mocy przyśpieszenia nie było widać.

24 minuty temu, Kapitan_Bomba napisał(a):

2. Albo elementor albo prosta strona. To badziewie tworzy ładne strony ale po dłuższym czasie użytkowania potrafi konsumować spokojnie ponad 500MB RAM przy prostej na pierwszy rzut oka stronie.

Jedno i drugie :) To jest naprawdę bardzo prosta i minimalistyczna strona na którą nie zagląda nawet jakiś zagubiony bot :D U obecnego dostawcy wszystko działa szybko i bezproblemowo, rezerwa zasobów ogromna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Pawel_15 napisał(a):

Jedno i drugie :) To jest naprawdę bardzo prosta i minimalistyczna strona na którą nie zagląda nawet jakiś zagubiony bot :D U obecnego dostawcy wszystko działa szybko i bezproblemowo, rezerwa zasobów ogromna.

Ale pisałeś o edycji (kokpicie), więc sam zauważyłeś że żadne odwiedziny nie są potrzebne. Elementor to fajne narzędzie, ale jak całe WP można porównać do noża - bez odpowiedniej wiedzy albo ugotujesz pyszny obiad, albo kogoś zadźgasz. Ile to już razy widziałem (na kompletnie różnych serwerach) zwykły landing page WP z elementorem. Zwykła, najzwyklejsza stronka (jakich milion w internecie), której bez memory_limit=512 MB nie można było edytować...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, theqkash napisał(a):

@Pawel_15 przyszedł do mnie z problemem swojej strony i naprawdę mam wrażenie ze mogłaby działać wszędzie, a tutaj sugerowano mu że powinien dobrać do skalowania środków albo przejść na VPS ;)

Ustawienia w kokpicie prawidłowe lub wymagające drobnej kosmetyki. To wobec tego przenieśmy na próbę gdzie indziej. Przenieśliśmy. Działa jak rakieta. Dzięki @theqkashocaliłem dobre kilka tysięcy złotych w skali roku które planowałem wydać na jakiś przepotężny serwer VPS z kilkoma rdzeniami i 6 GB Ramu żeby utrzymać strony które na zwykłym sharedzie dają radę a serwer sobie odpoczywa.

1 minutę temu, Kapitan_Bomba napisał(a):

Ale pisałeś o edycji (kokpicie), więc sam zauważyłeś że żadne odwiedziny nie są potrzebne. Elementor to fajne narzędzie, ale jak całe WP można porównać do noża - bez odpowiedniej wiedzy albo ugotujesz pyszny obiad, albo kogoś zadźgasz. Ile to już razy widziałem (na kompletnie różnych serwerach) zwykły landing page WP z elementorem. Zwykła, najzwyklejsza stronka (jakich milion w internecie), której bez memory_limit=512 MB nie można było edytować...

Już samo zalogowanie się do kokpitu to rekordowe - mierzyłem czas - 72 sekundy. Kliknięcie czegokolwiek w kokpicie czy bezpośrednia edycja w Elementorze to od kilkunastu do kilkudziesięciu sekund czekania. Ja nawet swego czasu tutaj na forum założyłem temat żeby ktoś poratował bo mi strona zamula. Trochę osób się głowiło i troiło a skuteczna okazała się migracja gdzie indziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wy w 2023 piszecie o problemach w tym hostingu, ja już 5 lat temu widziałem że to jest kręt. Prosty WordPress z wtyczkami bez żadnego cache powinien zadupcać i się ładować w ułamku sekundy a tam, pamiętam, trzeba było cudować z ich wtyczkami. Szkoda czasu, lepiej wybrać coś normalnego.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Kapitan_Bomba napisał(a):

Abstrahując od głównego tematu dyskusji, będę podtrzymywał swoje zdanie odnośnie Elementora. To phpBB by Premo naszych czasów :)


Oraz FrontPage współczesnej zawodowej webmasterki. Popularność okołoelementorowych projektów stron ma pewien plus - firmy hostingowe muszą się z ich wymaganiami liczyć, równając w górę.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Tom X napisał(a):


Oraz FrontPage współczesnej zawodowej webmasterki. Popularność okołoelementorowych projektów stron ma pewien plus - firmy hostingowe muszą się z ich wymaganiami liczyć, równając w górę.

 

Z doświadczenia wiem, że legalny Elementor nie tworzy większych problemów z zasobami. Jednak nigdy nie wykorzystywaliśmy go na zasobach poniżej 1 CPU i 1 GB ram.

Zdarzało się jednak często, że wersje pobrane przez klientów na dziko pozbawione były aktualizacji i napakowane różnymi maleware co generowało dodatkową konsumpcję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja strona na bezruchu, kilka stron znajomych na starym PHP-Fusion sprzed chyba dobrych 10 lat z potężnym ruchem (typowe plikownie), jeden archaiczny sklep na OpenCart tez sprzed chyba 10 lat jak i nie 13 lat z niewielkim raczej ruchem - średnio 600MB RAM, procek różnie bo od 700 MHz do 24 GHz. Poza moim Wordpressem wszystko działało względnie szybko i bez zamulania.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Darek_w napisał(a):

 

Z doświadczenia wiem, że legalny Elementor nie tworzy większych problemów z zasobami. Jednak nigdy nie wykorzystywaliśmy go na zasobach poniżej 1 CPU i 1 GB ram.

Zdarzało się jednak często, że wersje pobrane przez klientów na dziko pozbawione były aktualizacji i napakowane różnymi maleware co generowało dodatkową konsumpcję.

Nie wątpię. Okołoelementorowe strony zazwyczaj generują nieoptymalny, przeładowany kod i kiepskie wyniki raportów PageSpeed Insights/Lighthouse dla urządzeń mobilnych. Co bardziej świadomi      klienci zwracają na to uwagę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Mruczek napisał(a):

"status page"

 

Jak ktoś jest bardziej bystry to zauważy, że oni od dłuższego czasu schowali głowę w piasek i nie pokazują żadnych oznak problemów do świata zewnętrznego. Ukrywają wszelkie info, że są awarie. Nawet nie odpowiadają na jakiekolwiek publicznie zamieszczone skargi czy pytania (tak jak tutaj). Jedyne miejsce gdzie odpisują i to dość niechętnie to ta zamknięta grupka na Facebook na której ludzie mogą wyrzucić z siebie złość, ale jak ktoś jest niegrzeczny, to skasują jego wypowiedź, lub usuną go z grupy. Tak się u nich prowadzi marketing i relacje zewnętrzne, zwłaszcza jeśli coś nie działa tak jak powinno.

 

A awaria? Jaka awaria. Wszystko działa świetnie.

Problem dotyczy małego procenta klientów. Wyczyść cookies, przeładujemy Ci konto, "ubijemy zawieszone procesy", doładuj i włącz skalowanie, a dzieki temu wszystko będzie działać doskonale.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Tom X napisał(a):

Nie wątpię. Okołoelementorowe strony zazwyczaj generują nieoptymalny, przeładowany kod i kiepskie wyniki raportów PageSpeed Insights/Lighthouse dla urządzeń mobilnych. Co bardziej świadomi      klienci zwracają na to uwagę.

Na mobilnym 60, na stacjonarce 94. Na mobilne nie robiłem zupełnie nic żeby wynik zwiększyć. Pewnie bym te 75/80 mógł wycisnąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat devteam elementora po niecałych 10 latach poszedł po rozum do głowy i w końcu, chociaż tylko w wersji pro, zaczął stawiać na optymalizacje tego badziewia, ale dalej mają lata świetlne do takiego stacku jak gutenberg + kadence/generatepress blocks. Należy też pamiętać, że lighthouse/psi to dane laboratoryjne, miarodajnym testem można nazwać chyba jedynie crux. 

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, sempre napisał(a):

Akurat devteam elementora po niecałych 10 latach poszedł po rozum do głowy i w końcu, chociaż tylko w wersji pro, zaczął stawiać na optymalizacje


Jest to pewien argument, by przekonać użytkowników do modelu subskrypcyjnego, po który sięga coraz więcej twórców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Po wielu latach z dhosting z przykrością muszę przyznać, że czuję sie jak frajer. A to wszystko przez podmiot, który sprzedaje w zasadzie atrapę wydajnego hostingu w ładnym kolorowym papierku. Działania marketingowe jakie firma prowadziła na przestrzeni czasu, a które mówiły o wprowadzeniu zdrowej i sensownej konkurencji do wielkich firm z krajowego rynku hostingowego, to dziś mało śmieszny żart, zaś firma wygląda jak cień tego czym pierwotnie miała być. Konkurenci do których się dhosting wówczas porównywał, oferują co prawda drogie usługi, ale są w stanie zapewnić zwykle przynajmniej przyzwoitą wydajność bez konieczności dopłacania. 

 

 

Z hostingu korzystałem od wielu lat, w zasadzie jeszcze pamiętam początki Elastycznego Web Hostingu i pamiętam jakie to wtedy miało problemy. Przymykałem na to jednak oko bo usługa raczkowała. Były to kwestie związane z niedziałającymi funkcjami lub funkcjami działającymi nieprawidłowo, głównie w panelu. Te jednak czasem przekładały się na problemy z niedziałaniem usług również, lub działaniem w sposób nieprawidłowy. Firma wtedy tłumaczyła to rozwojem usługi oraz że to wkrótce będzie działać. Wkrótce nie nadeszło natomiast nigdy dla niektórych rzeczy (na przykład dla niesławnego dFTP).

 

 

Stawiając pytanie czy dhosting jest tani albo jakkolwiek skalowalny - poniekąd tak, o ile mamy bardzo małe oczekiwania. Uruchomienie serwisu z sensownym ruchem i więcej niż kilkoma podstronami, bez doładowywania "elastycznego skalowania" jest praktycznie niemożliwe jeśli chcemy by wszystko włącznie z panelem ładowało się w przyzwoiym czasie. Strony które tam były hostowane nie były jakimiś gigantami, niektóre z tych stron to były zwykłe strony firmowe zawierające podstrony a ofertą i te potrafiły czasem niesamowicie wolno działać praktycznie przez cały czas, a support opierając się na wykresach z panelu twierdził że te wordpressy tak dużo zasobów zużywają że trzeba zasobów dokupić, czy tam włączyć lub zwiększyć parametry skalowania. Powoduje to zatem, że hosting kosztujący obecnie prawie 300zł brutto rocznie praktycznie nie nadaje się do niczego w bazowym pakiecie, poza hostowaniem naprawdę małych stron i to najlepiej opartych o czystego HTMLa. 

 

 

Kiepską wydajność szczególnie widać przy aplikacjach nie korzystających z cache, albo z takich które akurat w konkretnym miejscu nie mają cache (np. panel administracyjny PrestaShop). Z jakiegoś powodu szczególnie cierpią strony korzystające z MySQLa. Wsparcie techniczne przy zgłoszeniu takich kwestii stostuje standardowe historie o dużej ilości wtyczek, oraz sugeruje "optymalizację strony" co w praktyce sprowadza się do zainstalowania wtyczki LiteSpeed Cache i jej skonfigurowania. Ostatecznie jednak często to nie rozwiązuje problemu z wydajnością choćby panelu administracyjnego, gdyż ten zazwyczaj nie jest cachowany, czego support nie rozumie, "przekazuje temat do administratorów", którzy też z tym nic nie robią. Często też na koniec posługując się średnio miarodajnymi danymi próbują sprawę obrócić w taki sposób, że to jednak problemem jest strona albo coś jeszcze innego. Niejednokrotnie było też tak, że obciążenie na statystykach nie dochodziło do górnego pułapu, a support... i tak twierdził, że trzeba rozszerzyć skalowanie, co nic nie dawało i wtedy "przekazywali do administratorów". I tak w kółko. 

 

 

Miała tez na przestrzeni czasu miejsce taka sytuacja, gdzie w ramach takiej "optymalizacji" czy tam "naprawy przez administratorów" zmieniły się adresy IP dla stron na koncie, co spowodowało rozmaite problemy z ich działaniem. Ostatecznie ten problem udało się rozwiązać samodzielnie, nie mam jednak pojęcia czemu takie rzeczy firma robi bez konsultacji z klientem i czemu w ogóle je robi. Czyżby to była kwestia rozkładania obciążenia bo serwery są przeładowane i wpycha się klientów "tam gdzie jest zapas"? Po takiej operacji problem z wydajnością zresztą znikał, tzn. obciążenie przynajmniej dobijało do założonych limitów, chociaż na jakiś czas...

 

 

Oprócz szeroko pojętej wydajności, która wołała o pomstę do nieba, są też inne kwestie. Helpdesk, a w zasadzie jego poziom, niejednokrotnie bywa katastrofalny. Regularne wręcz problemy z brakiem doręczania wiadomości pocztowych do odbiorców traktowane przez pracowników były dość nonszalancko. Pracownicy chcą źródła wiadomości nie wiedzieć w jakim celu, a nawet jak dostaną to i tak się nic nie dzieje przez jakiś czas. Czasem zwrotka przyszła i też mówi jaka jest przyczyna, a poza tym dhosting może przecież zweryfikować chyba jak wyglądał proces doręczenia. Inną sprawą jest to czy tak samo to działa na "Poczcie Biznesowej", ale wygląda na to, że działa przynajmniej w sposób zbliżony, bo czytałem już narzekania od klientów na podobne sytuacje. Współczuję klientom którzy traktują to jako odskocznię i jakąkolwiek pewną i niezawodną usługę pocztową.

 

 

Kolejną kwestią której niestety w dhosting można zaobserwować to awaryjność i brak możliwości uzyskania jakiejkolwiek wymiernej odpowiedzi na temat przyczyny czy czasu rozwiązania problemu lub awarii. Niedostępność jednej lub większej ilości usług staje się niestety w dhosting czymś normalnym, co jest trochę zabawne, skoro firma ostatnio mianuje się w komunikacji konkurentem dla dużych podmiotów. Historie i opowieści o jakimś automatycznym przełączaniu ruchu i innych rzeczach związanych z niezawodnością, które miały zadziałać w przypadku awarii są bardzo smutnym przykładem tego jak działa ta komunikacja. Ostatnio miała miejsce awaria części usług i problem trwał przez kilka godzin, informacji na stronie statusowej nie było, a Pani Paulina, która jest chyba jakimś PRowcem w dhosting, napisała na grupie na facebooku (bo gdzieżby indziej), że dopiero będą poprawiać stronę statusową, ażeby o tego typu awariach informacje pojawiały się, a na tamten moment dopisali status ręcznie. Przełączanie automatyczne też nie działa, bo nie działa i kiedyś może będzie. Karmienie obietnicami i gwarancjami bez pokrycia nigdy nie wychodziło im dobrze, bo zwykle rzeczywistość weryfikowała je niestety na ich niekorzyść. Pytanie czy w ogóle druga lokalizacja istnieje czy to też jest tylko zapewnienie.

 

 

W ubiegłym roku miała miejsce awaria która zaskutkowała utratą danych, a raczej ich cofnięciem, której zaprzyjaźniony klient niestety doświadczył. Uzyskanie informacji o czasie przywrócenia było trudne, co może być zrozumiałe, pewnie dużo osób o to pytało. Nie zrozumiałe jest jednak jak rozumieć zniknięcie informacji o awarii podczas gdy nie przywrócono jeszcze wszystkich bieżacych danych. Jeśli awaria się zakończyła to ja rozumiem to tak że 100% danych odzyskano i awarię zakończono. Czy serwer zastępczy uruchomiony bez danych klientów lub z danymi połowicznymi to sytuacja w której można powiedzieć że awaria została zakończona? Mam w tej kwestii pewne wątpliwości.

 

 

Kopie - temat stały i powtarzający się niestety. Na różnych kontach do których miałem dostęp, w róznym czasie, przestawały sie wykonywać. Zgłaszały to także osoby na Facebooku i pisały o tym że ostatnie kopie mają sprzed wielu dni. Wtedy dopiero ktoś w dhosting sprawdzał i to naprawiał. Kopie są na tyle ważną rzeczą, że powinny po prostu działać. Nie chodzi tylko o to że ja sobie coś zepsuję i chcę przywracać, tylko może coś stanie się z serwerem i będzie musiało nastąpić przywrócenie całości danych. W takiej sytuacji przywrócenie danych sprzed wielu dni byłoby mocno uciążliwą kwestią. Mam pewne obawy, czy ten backup 6 miesięczny do poczty rzeczywiście działa, a czy nie będzie czymś w stylu "mamy Twoją kopię poczty, ostatnia sprzed 180 dni". 

 

 

W zasadzie czego najbardziej żałuję jeśli chodzi o dhosting, to tego, że tak długo zwlekałem z podjęciem decyzji o ucieczce. Doładowywanie konta po to żeby jakkolwiek móc korzystać z hostingu doprowadzało mnie do frustracji, a jeszcze ciągłe obietnice bez pokrycia składane przez reprezentantów firmy powodowały, że w ogóle zachodziłem w głowę, czy czasem nie ma jakichś problemów z moimi stronami. Straciłem mnóstwo czasu na supporcie na wyjaśnianie rzeczy, które powinny po prostu działać, a jak się okazuje u innych operatorów.... po prostu działają. Dosłownie momentalnie po ulokowaniu moich stron poza dhosting wszystkie moje strony odżyły i póki co nie mam problemu z żadnymi innymi tematami które wyżej opisałem, nie muszę kombinować w żaden sposób żeby w ogóle móc korzystać z moich stron w taki sposób w jaki powinienem. 

 

 

Smutnym jest, że firma miała być zdrową alternatywą dla "wielkiej trójki", bo jak wówczas tłumaczono podczas akcji związanej z "Frontem zmian" firmy przestały walczyć o jakość, a jedynie dumpowały cenami na co sobie jako duże podmioty mogły pozwolić. Nie wiem czy to było takie złe, biorąc pod uwagę to, że taki dhosting nie dumpuje cen, ale w pewien sposób zmusza klientów do dopłacania aby uzyskać jakkolwiek akceptowalną wydajność działania witryn. Takie DLC do hostingu żeby móc hostować strony większe niż najprostsze. Wydaje Ci się, że kupiłeś pełnoprawną usługę, a okazuje się, że za wiele na niej nie uruchomisz. Co więc mi z tego, że ucieknę z "drogiego" hostingu i przyjdę do takiego dhosting, kiedy żeby moja strona tam w ogóle jakkolwiek działała to będę musiał na przykład do hostingu za prawie 300zł dołożyć dwa razy tyle na skalowanie. Czy jest to jakaś różnica w porównaniu do "drogiego" hostingu u "dużej" konkurencji za 900zł, gdzie strony po prostu działają?

 

 

Niestety, wielu klientów nie zdaje sobie z tego sprawy, że w taki sposób to wygląda. Wielu z nich nadal daje sobie wmawiać, że już za chwilę szambo stanie się perfumerią. Firma niestety opanowała do perfekcji mierzenie się z narzekającą gawiedzią, oferując coraz to nowe sposoby do mydlenia oczu jeśli chodzi o rozwiązywanie zgłaszanych problemów. Ostatnio stały się modne spotkania video z ludźmi z firmy, gdzie obiecywane są nowe-stare złote góry i inne historie nie z tej ziemi, a niestety niektórzy klienci się na to teraz znowu łapią. Smutny to obraz. Są też tacy ludzie jak ja, którzy wyszli ponad to i skonfrontowali jak to wszystko wygląda u konkurencji. Szczerze mówiąc wygląda nad wymiar dobrze. Można odnieść wrażenie, że dhosting się technologicznie zatrzymał w miejscu i stoi tam od lat, a konkurencja pognała do przodu. Czy to tylko zachłyśnięcie się sukcesem? A może po prostu pycha kroczy przed upadkiem?

 

 

Czekam więc na front zmian do frontu zmian. Jestem rozczarowany tym jak to się potoczyło i szczerze liczę, że właśnie mniejsze podmioty działające jednak w dobrej wierze są w stanie robić fajne rzeczy, a nie tylko mydlić ludziom oczy i obiecywać zmiany, których realnie nie są w stanie zaoferować. Akcja marketingowa wokół tego bycia lepszym od "wielkiej trójki" była być może udana i zrobiła szum, ale nie uratowała na dłuższą metę chyba nikogo, a z jednego piekiełka przeniosła jedynie klientów do innego piekiełka. Tu i tu ceny zupełnie nieadekwatne do usługi, ale zaserwowane na nieco innym talerzyku. Ja niestety też dałem się na to złapać, na tą świeżość, walkę z betonem i taką dynamiczność, nad czym bardzo ubolewam, bo to wszystko okazało się nieprawdą. 

Edytowane przez marshall
  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widzę nie tylko mi w końcu nerwy puściły, bo nie tylko ja już tych bzduro-obietnic dłużej nie mogłem słuchać. 

 

Szkoda tylko, że dhostingowi to akurat raczej bardzo pasuje to że nas już tam nie ma. Będą golić dalej ludzi, którzy nie są w stanie wyłapać tego jak bardzo tam wszystko nie działa tak jak powinno, a w związku z tym nie skarżą się oraz nie narzekają.

 

Wyniosłem wszystko od nich jakiś czas temu i zapomniałem o problemach, które wcześniej zdawały się niemalże niemożliwe do rozwiązania, a przynajmniej tak twierdził dhosting. To bardzo źle świadczy o nich, ale jak widać nie robią sobie z tego zbyt wiele, co jednak nie dziwi, bo nadal ludzie się na tą ich wypracowaną "fajność" łapią. 

 

Całej sytuacji nie pomagają wszelkie strony "porównujące hostingi", które niestety nadal dhosting promują, pomimo tego, że od dłuższego już czasu dhosting zdaje się mieć więcej wad niż zalet. Jak widać niektórzy zaprzedaliby nawet duszę diabłu za profity z jego programu partnerskiego.  Do dziś przewijają mi się jakieś strony "porównujące" gdzie dhosting miałby mieć wysoką wydajność i niezawodność oraz świetny support. Doskonałe żarty, boki zrywać, w Mrągowie pewnie jakiś komik będzie mógł latem o tym wspomnieć...  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak - jako ponad 14 letni klient dH (praktycznie od początku gdzie na supporcie działał prężnie Rafał i Przemek - wtedy to naprawdę się sprawdzało i miało sens), żałuję około 5 ostatnich lat, a dwóch z końca już na pewno. Dużo by pisać, a miałem tam dVPS czyli jakby "lepszy" sprzęt.

Napiszę hasłami, łatwo je sobie rozwinąć - support, szybkość, stabilność, awarie.

Trochę o cenach - w dH kwartalnie wychodziło kilkaset złotych - bliżej połowy tysiąca. Obecnie mam super serwer w kwocie około 90zł kwartał.

Różnice? PRZEPAŚĆ na korzyść nowego oczywiście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, marshall napisał(a):

Czekam więc na front zmian do frontu zmian. Jestem rozczarowany tym jak to się potoczyło i szczerze liczę, że właśnie mniejsze podmioty działające jednak w dobrej wierze

Oferta frontu zmian naruszała zasady uczciwej konkurencji, kwalifikując się co najmniej do UOKiK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, theqkash napisał(a):

 

Czy sugerujesz zatem, że ta akcja promocyjna naruszała przepisy prawa?

Owszem, zawarte w ustawie o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.
Firma hostingowa może przygotować ofertę wymierzoną w rynek:
"hosting za 0 zł / pierwszy rok dla klientów migrujących z innych hostingów"
ale nie może przygotować oferty wymierzonej w podmiot:
"hosting za 0 zł / pierwszy rok dla klientów migrujących z hostingu X".
Innymi słowy, paradoksalnie złamano zasady chroniące małe firmy przed wielkimi molochami.

  • Super! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 21.05.2022 o 00:37, tl_dr napisał(a):

Temat zaintrygował mnie tak bardzo, że bliżej przyjrzałem się firmie dhosting i wyciągnąłem z tego pewne obserwacje.

 

Patrząc na informacje zawarte na stronie https://rejestr.io/osoby/799786/
można zaobserwować występowanie aż trzech dhostingów, ale w różnych wydaniach i dodatkowo jednej spółki powiązanej.

 

Oprócz dhosting.pl sp. z o.o. mamy także dhosting.pl dev sp. z o.o. oraz dhosting.pl rnd sp z.o.o.

Dodatkowo występuje spółka mybox.pl sp. z o.o.

 

I tak:

- spółka dhosting.pl sp. z o.o. (założona w 2009 roku) występowała z wnioskiem o prawie 800.000 zł. tytułem pomocy publicznej i uzyskała taką pomoc.

- spółka dhosting.pl sp. z o.o. (założona w 2009 roku) występowała z wnioskiem o prawie 800.000 zł. tytułem dofinansowania UE tytułem "Globalna ekspansja marki Elastyczny Web Hosting (EWH)" i otrzymała dofinansowania.

- spółka dhosting.pl sp. z o.o. (założona w 2009 roku) zatrudniała w 2020 roku  mniej niż 4 osoby, według oświadczenia finansowego.

- spółka dhosting.pl rnd sp. z o.o. (założona w 2021 roku) występowała z wnioskiem o 800.000zł. tytułem pomocy publicznej "Pomoc na dostęp małych i średnich przedsiębiorstw do finansowania - pomoc dla przedsiębiorstw rozpoczynających działalność" i uzyskała taką pomoc.

- spółka dhosting.pl dev sp. z o.o. (założona w 2022 roku) nie uzyskała jak dotąd żadnego dofinansowania ani pomocy, co zapewne jest wyłącznie kwestią czasu.

- spółka ASI TREDECIM ASSET MANAGEMENT SPÓŁKA AKCYJNA SPÓŁKA KOMANDYTOWA  występuje jako wspólnik przy spółkach dhosting.pl dev sp. z o.o. oraz dhosting.pl rnd sp. z o.o.

- spółka mybox.pl sp. z o.o. (założona w 2016 roku) występowała z wnioskiem o prawie 900.000 zł. tytułem pomocy publicznej i uzyskała taką pomoc.

- spółka mybox.pl sp. z o.o. (założona w 2016 roku) występowała z wnioskiem o ponad 700.000 zł. dofinansowania UE tytułem "Rynkowe wdrożenie.rozwiązania mybox – inteligentnej platformy wykorzystującej BIG DATA do automatycznej diagnozy i naprawy stron WWW" i otrzymała dofinansowania.

- spółka mybox.pl sp. z o.o. (założona w 2016 roku) zatrudniała w 2020 roku mniej niż 4 osoby, według oświadczenia finansowego.


Rafał Kuśmider w informacjach biura prasowego dhosting jest opisywany:
 

Cytat

 Na początek spotkanie z Rafałem Kuśmidrem z firm Mybox.pl oraz dhosting.pl. 


I jak tam @dhosting.pl udał się ten projekt z dotacją na "inteligentnej platformy wykorzystującej BIG DATA do automatycznej diagnozy i naprawy stron WWW" bo strona mybox.pl obecnie nie działa. 

Edytowane przez Ux76tApjP3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwykle tego typu projekty mają ścisłe określone „osiągnięcia” które w ramach projektu mają być zrobione. Czyli powiedzmy przez 5 lat projekt ma działać i robić to czy tamto, ma być promowany w ściśle określony sposób, a potem może zniknąć i urzędowi temu czy tamtemu nic do tego, o ile projekt został zrealizowany w takim zakresie jaki był zapisany w projekcie UE czy tam innym projekcie krajowym.

  • Lubię 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ux76tApjP3

 

Wyszukiwarka KRS na https://wyszukiwarka-krs.ms.gov.pl/ podaje, że podmiot został już wykreślony z KRS.

 

chrome_2023-05-23_17-54-42[1].png
 

Edit: wygląda na to, że ta wyszukiwarka nie działa zbyt dobrze i podaje fałszywe komunikaty, zatem powyższa informacja to fałszywy alarm (choć nadal się wyświetla w takiej formie jak na zrzucie wyżej)

Edytowane przez theqkash
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając z forum, wyrażasz zgodę na: Warunki użytkowania, Regulamin, Polityka prywatności.