Skocz do zawartości
  • Cześć!

    Witaj na forum RootNode - aby pisać u nas musisz się zarejestrować, a następnie zalogować. Posty pisane z kont niezarejestrowanych nie są widoczne publicznie.

Manifest hostingowej zmiany


rafal.kusmider

Rekomendowane odpowiedzi

17 minut temu, kix napisał:

Nie, jest jeszcze bardziej żenująca i odpychająca od firmy, ze względu na to, że owa firma probuje udawać ostatniego sprawiedliwego wśród firm hostingowych i wszędzie wciska informacje jak to jest moralnie lepsza od konkurencji.

 

Co za nonsens. Żart sytuacyjny kierowany do garstki osób z branży, którzy mogli wiedzieć o co chodzi, porównujesz do... no właśnie, do czego? Do takich akcji? o.O

 

homepl-nazwapl-reklama.png.2597a9c6eaa097860c21fdbddbdf81f5.png

 

Cały czas jedno, szukanie dziury w całym, na siłę, bez sensownych podstaw i pod tezę. Trochę luzu i pivot, pivot! ;)

 

Szacun, że wygrzebałeś tego suchara z czeluści netu, trochę już postów od tego czasu wrzucaliśmy, więc to musiała być wędrówka. Przypominają mi się czasy zupy i nieskończonego przewijania feeda. Czapki z głów.

 

35 minut temu, kix napisał:

firma probuje udawać ostatniego sprawiedliwego wśród firm hostingowych i wszędzie wciska informacje jak to jest moralnie lepsza od konkurencji

 

Nie, po prostu nie. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę klienci są świadomi gdzie mają swoje strony i usługi. Nie mówicie że h88 zna wąskie grono osób.

 

I skończcie już z tym tłumaczeniem, ale inni zrobili gorzej. To nie usprawiedliwia was. Dla mnie osoba od marketingu nie powinna już się tym zajmować u was.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dhosting.plPomijając widoczne tutaj zarzuty czytelników forum (słuszne, czy nie - nie nam to osądzać), czy nie uważacie że przywoływanie postu z ofertą sprzed ponad 5 lat jest trochę dziwne biorąc pod uwagę ideę Manifestu i jego ukierunkowanie na inne zalety mniejszych firm hostingowych w starciu największymi operatorami w Polsce? Nie jesteśmy święci, ale podana akcja z nazwą była jednorazowa i nigdy jej nie powtórzyliśmy - tymczasem przywołujecie ją jako usprawiedliwienie swojej kontroferty na nasze poranne problemy z dostępnością usług ;) W skrócie - ten post to już archaizm, prehistoria, nie robimy tak i nie chcemy aby był on brany jako alibi dla działań innych firm. Nie tak powinna rozwijać się nasza branża.

Edytowane przez home_pl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Poziomecki napisał:

Naprawdę klienci są świadomi gdzie mają swoje strony i usługi.

 

Doświadczenie i setki wiadomości via FB wskazały coś innego, dlatego zdecydowaliśmy się na szybki komunikat na Facebooku, żeby skierować te pytania na odpowiednie kanały komunikacji i udrożnić cały proces. 

 

44 minuty temu, Poziomecki napisał:

Nie mówicie że h88 zna wąskie grono osób.

 

Uwierz, ta wiadomość była na tyle zaszyfrowana, że naprawdę garstka osób wiedziała o co chodzi i na tym nam zależało. Nie chcieliśmy w nikogo uderzać. Co do znajomości H88, jestem pewien, że firmy wchodzące w skład sporo osób rozpozna, ale trochę inaczej jest z samą grupą – odzew i pytania „pod” na to wskazywały. Zresztą i to wystarczająco zaszyliśmy odwracając kolejność i nawiązując do jednostki czasu. Niewinny, ukryty żart. Odbiorcy reagowali na znajomy im wycinek z Przyjaciół, przyznaj, że się uśmiechasz, gdy widzisz ten gif. Tyle. Też już stare dzieje i fala dobrego humoru nas poniosła. ;)

53 minuty temu, Poziomecki napisał:

I skończcie już z tym tłumaczeniem, ale inni zrobili gorzej. To nie usprawiedliwia was

 

45 minut temu, home_pl napisał:

@dhosting.plPomijając widoczne tutaj zarzuty czytelników forum (słuszne, czy nie - nie nam to osądzać), czy nie uważacie że przywoływanie postu z ofertą sprzed ponad 5 lat jest trochę dziwne biorąc pod uwagę ideę Manifestu i jego ukierunkowanie na inne zalety mniejszych firm hostingowych w starciu największymi operatorami w Polsce? Nie jesteśmy święci, ale podana akcja z nazwą była jednorazowa i nigdy jej nie powtórzyliśmy - tymczasem przywołujecie ją jako usprawiedliwienie swojej kontroferty na nasze poranne problemy z dostępnością usług ;) W skrócie - ten post to już archaizm, prehistoria, nie robimy tak i nie chcemy aby był on brany jako alibi dla działań innych firm. Nie tak powinna rozwijać się nasza branża.

 

Tak, tak akcja mocno utkwiła nam w pamięci, bo to antyprzykład dobrej komunikacji i ciszymy się, w takim razie,  że nie stosujecie już tych zagrywek. Good for You. :) Absolutnie nie tłumaczymy się, bo nie ma z czego, pokazujemy ten przykład dlatego, że postawiliście znak równości pomiędzy komunikatem dla Klientów a nagabywaniem w komentarzach ofertami. Trzeba jasno powiedzieć, że nie możemy oceniać takich rzeczy jedną miarą. Nie wyszliśmy z kontrofertą, nie dawaliśmy żadnej promocji, ani nic z tych rzeczy, tak więc nie, to nie jest żerowanie na czyichś problemach. 

Pamiętajcie, że część Klientów ma w różnych kombinacjach np. hosting u nas, domenę w home i często, z różnych powodów, domena nie wskazuje na nasze serwery. O te problemy najczęściej pytali Klienci. Tak więc żeby ułatwić komunikację z Klientami, którzy w sporej liczbie pisali do nas przez Fb, jako punkt odniesienia daliśmy informację o sytuacji i powodach ich problemów.  Po czym skierowaliśmy na odpowiednie kanały komunikacji i zachęciliśmy ich do zmiany delegacji domeny na nasze serwery. Tyle. Tego dotyczył post, to było najszybsze rozwiązanie. 

Teraz w kwestii niefortunnego ostatniego zdania, szybko zorientowaliśmy się, że zachęta do zmiany delegacji była dwuznaczna i mogła być źle odebrana. Naprawiliśmy to momentalnie usuwając post i dodając go bez niego. 

 

Dodam również, że pomagaliśmy home tak, jak mogliśmy po naszej stronie – było dużo pytań o awarię, Klienci wieszali psy na nic. Uspokajaliśmy i dawaliśmy do zrozumienia, że problemy mogą dotknąć każdą firmę, nie ma wyjątków oraz żeby cierpliwie czekali i śledzili komunikaty. Nie wydaje mi się, że jest jakakolwiek inna firma, która postąpiłaby podobnie. Większość korzysta z okazji i po prostu wbija sztylet głębiej i głębiej. My wierzymy w inny hosting. 

 

Dlatego róbmy dobry hosting, zmieniajmy branżę i pokazujmy, że w trudnych chwilach potrafimy pomagać. Nie sztuką jest wyrywać Klientów w chwilach słabości, sztuką jest pokazywać, że można lepiej i przyjaźniej. 

 

Mam nadzieję, że wyczerpałem temat i zostawimy to już w spokoju, naprawdę nie warto dopisywać tam więcej, niż faktycznie jest. 

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Kapitan_Bomba napisał:

2be też był wysyp "hien cmentarnych".


Swoją drogą, jak już poruszyłeś ten temat to  pozwolę sobie na mały offtopic, po tym co widziałem kilka dni temu i dziś w grupach na fb czy nawet na wykopie.

Trochę mnie bawi fakt, że historia 2be stała się swego rodzaju wyznacznikiem porównawczym przy awariach. Kilka dni temu coś tam w webh padło i już komentarze na zasadzie "oho, drugie 2be", dziś home padło to też pojawiły się porównania ze słynnym padem 2be i utratą wszystkiego. Podobnie zresztą przy ostatnich padach nazwa.pl, między innymi tym kilkugodzinnym padem DNSów. Zawsze nawiązania do 2be, do tego że stracili wszystko. 

 

Wiadomo oczywiście, że sytuacja jak tam miała miejsce mocno odbiła się na postrzeganiu branży i mogła dotknąć każdej z firm, ale przecież nie wszędzie wychodzą aż tak dramatyczne sytuacje, kończące się zresztą tragicznie... Awarie są niestety nieodzowne wszędzie, tak samo w hostingu, jak i w transporcie czy przemyśle.Grunt to umieć przyjąć temat na klatę i zrobić absolutnie wszystko co się da, aby zminimalizować straty. Jeżeli firma nie ma gdzieś tematu i nie podchodzi olewczo, to nie można zakładać, że nagle zwinie się po tym jak wszystko się rozsypie.  Paradoksalnie nie wiadomo gdzie szukać wyznacznika bezpieczeństwa jak chodzi o hosting, bo w dużych firmach zdarzają się sytuacje na których cierpią klienci, jak i w małych.  Duzi gracze przy utratach klientów mają nawet więcej narzędzi żeby spacyfikować narzekających klientów ;)


Z drugiej jednak strony...
 

Firmy które idą "po trupach" (jakkolwiek źle by to nie brzmiało) ze swoją promocją, żerując na całkowitych długotrwałych awariach innych firm, to jest naprawdę działanie godne pożałowania. W czasach padu 2be faktycznie tak jak piszesz mnóstwo nazwijmy to "gównofirm" zaczeło się mocno promować. A przecież 2be czy inny januszex może zaliczać porównywalne faile. Pisanie że januszex jest bezpieczniejszy niż 2be było tak kiepskie, że aż krew mnie zalać chciała. Zwłaszcza że wybiórczo przejrzałem te tematy z tamtych lat i dziś spora część tych promujących się wówczas firm hostingowych już nie istnieje.

 

Wracając natomiast do bieżącej sytuacji i tego tematu - dhosting akurat zrobił to w dość dziwny sposób, bo zabawił się w helpdesk home.pl ;) co akurat rozumiem z marketingowego punktu widzenia.  Mimo wszystko uważam, że o ile prowadzenie działań wokół idiotycznych posunięć niektórych firm (zmiany zasad, cen, wprowadzanie opłat za coś za co nie powinno być opłat lub wytaczanie działań prawnych przeciw forom dyskusyjnym 😉 ) uważam za jak najbardziej zasadne, o tyle prowadzenie jakiegokolwiek marketingu wśród awarii konkurencji raczej mnie trochę gryzie w oczy. O ile z pewnością klientów trochę przez to mogło przybyć, o tyle branża przez lata piętnowała (słusznie zresztą) takie działania.

Jak to mawiał Aleksander Kwaśniewski - "Myśmy to już przeżyli, nie idźcie tą drogą"

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, theqkash napisał:

Jak to mawiał Aleksander Kwaśniewski - "Myśmy to już przeżyli, nie idźcie tą drogą"

 

Dokładnie, temat przerabiany co kilka lat z kolejnymi firmami, które stawiają sobie na cel walkę z największymi. Ja to najbardziej nie lubię jak małe hostingi na siłę robią z siebie duże. 25 tysięcy domen to nie 250 tysięcy, 10 pracowników to nie 500 itd. Sorry, ale jeśli przestanie jeździć 10 linii miejskich autobusów, to koleś z dwoma mikrobusami nie da rady przejąć ich pasażerów i należycie ich obsłużyć, nawet gdyby bardzo chciał, a taka narracja często panuje ;).

 

Kreowanie się różnych podmiotów z 1/100 domen, które mają molochy na konkurencyjne wobec nich i jakże super się rozwijające jest niepotrzebne i przypomina ratlerka szczekającego na dobermana. Wyróżnić można się czym innym... User supermarketów hostingowych z agresywnym marketingiem to ma do wyboru, do koloru ;)..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Case 2be to bardziej podchodzi pod kwestię jak zadbać o bezpieczeństwo usług i jakich błędów nie popełniać w sytuacji kryzysowej, bo na żerowaniu na takim przypadku firmy zyskają niewiele (zazwyczaj tort zostaje dzielony na równo). Co jak co, ale branża hostingowa to nie moda - tutaj duże awarie, małe awarie czy mikroawarie są na porządku dziennym bo core biznesu oparty jest na sprzęcie, który siłą rzeczy psuje się/zużywa. W 2be zawiódł łańcuch dowodzenia i brak środków/personaliów/zabezpieczeń. W większej firmie hostingowej (nie takiej, która posiada 100-200 klientów, tylko 10-20k:)) w przypadku kryzysu do pracy bierze się co najmniej kilka osób odpowiedzialnych za infrastrukturę, software itd.

 

Jeszcze raz powtórzę to, co wiele raz piszę na priv - nie życzę nikomu z konkurencji problemów w działaniu usług. Jednak to po sposobie wyjścia z kryzysu świadomi klienci są w stanie poznać, która firma zapewnia rzeczywistą stabilność i bezpieczeństwo. Za to właśnie płaci się zyliony złotych administratorom :) Niestety, często jest tak, że - za przeproszeniem - rypie się dużego home, za to że coś nie działa (czasem słusznie, czasem niesłusznie dla zasady - mamy takich wiernych fanów na FB), po czym klient przenosi stronę i pocztę gdzie indziej, gdzie wszystko wygląda fajnie w teorii, a w praktyce pierwsza wywrotka kończy jego biznes bo operator w cenie 50 zł za abonament zapomniał dodać, że nie robi backupu lub nie zrobi tego i owego. Mieliśmy takie przypadki i wierzcie lub nie, ale ludzie po tej lekcji naprawdę są bardziej świadomi, że firma hostingowa to nie tylko "postawienie 10 wordpressów na VPS".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, home_pl napisał:

W 2be zawiódł łańcuch dowodzenia i brak środków/personaliów/zabezpieczeń.


Ale zgodzisz się ze mną, że na rynku jest wiele firm działających na "autopilocie", tzn firmy po prostu działają, serwery chodzą, nic się nie dzieje.... do czasu aż coś się stanie ;)

 

Miałem kiedyś klienta, który miał hosting w pewnej firmie na E, która z tego co widzę nadal prowadzi swoją marną wegetację, choć nie przyjmuje już zamówień na nowe usługi. Miał tam domeny, hosting, wszystko działało, przez dobre kilka lat. Nagle zepsuło się FTP. Do firmy żaden telefon nie działał, na maile nie odpowiadali. Po tygodniu FTP ruszyło samo z siebie. 
Było kilka takich sytuacji, klient chciał tą firmę opuścić. Authinfo - brak kontaktu z firmą. FTP znowu przestał działać ;) Jak tylko ruszył FTP to dane zebrałem, z mysql pobrałem dump przez pma które sam postawiłem (pma udostępnione przez operatora nie działało), authinfo wyciągnęliśmy od pośrednika przez którego domeny były rejestrowane dla tamtej "upadającej" firmy. Na szczęście jako właściciel domeny był widoczny klient...

Natomiast duże firmy mają trochę lepsze narzędzia tutaj i w zasadzie mogą (i często robią to) pacyfikować niezadowolonych klientów. Wiem przynajmniej o kilku mniejszych lub większych utratach danych klientów u dużych operatorów, zwykle nic się z takimi małymi problemami nie robi, firmom się to po prostu czasem nie opłaca (angażowanie kogoś do odzyskania danych powiedzmy 50 na 100000 klientów firmy). Niektóre firmy w takich przypadkach posuwają się do kasowania opinii z mediów społecznościowych, a nie wiem nawet czy niektóre z firm nie prowadzą działań prawnych przeciwko poszkodowanym klientom publikującym relacje w miejscach, gdzie operator nie ma możliwości skasowania tych relacji. Zresztą, wystarczy bacznie obserwować fanpage pewnej firmy na N, poczytać to co niektórzy klienci mają do napisania. Po czasie widać tylko ilość komentarzy, żadnego nie da się wyświetlić - zostały skasowane. 

Miałem też przypadek w innej dużej firmie, ale zagranicznej, gdzie niby chwalili się zabezpieczeniami typu RAID50, a pewnego dnia pracownik poinformował, że robili sobie migracje mojego konta na inny serwer i ktoś popełnił błąd przy migracji i stracili wszystko :) Panie, damy Panu za to hosting na kolejny rok za darmo. Wszelkie opinie jakie na ten temat pisałem znikały z prędkością światła.

Dla takiego klienta nie ma znaczenia czy to była duża firma, czy mała firma. Utracił wszystkie dane, lub część danych. Dlatego ja generalnie do bezpieczeństwa danych i też do obietnic uptime'u zawsze podchodzę z dystansem i każdemu to generalnie polecam. Paradoksalnie uważam natomiast, że małym firmom z definicji bardziej będzie zależało na tym, aby wszelkim rozsądnym kosztem ratować nawet jednego klienta, ponieważ przy mniejszej firmie ewentualne straty będą dużo bardziej odczuwalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, theqkash napisał:


Ale zgodzisz się ze mną, że na rynku jest wiele firm działających na "autopilocie", tzn firmy po prostu działają, serwery chodzą, nic się nie dzieje.... do czasu aż coś się stanie ;)

 

Zgadzam się. Ja zawsze mam ubaw w grupach FB, gdy nam lub nazwie powinie się noga, do akcji wkraczają brandhero poszczególnych firm hostingowych oferujących swoje usługi z darmową migracją bo wszystko jest super: tanio, support odpisuje w 10 minut, a serwery działają. Tylko, że dzieje się tak jak wspomniałem do pierwszej wywrotki. Wtedy tak fajnie nie jest i nagle straty w biznesie rosną z każdą godziną, support nie odpisuje w kilka godzin, a strona leży. Tam, gdzie główną rolę gra sprzęt, tam zawsze może się stać coś złego.
 

Cytuj

Natomiast duże firmy mają trochę lepsze narzędzia tutaj i w zasadzie mogą (i często robią to) pacyfikować niezadowolonych klientów.

 

Mają narzędzia, ale też konkretne procedury w razie disaster recovery. W małych firmach admin dla klienta jest "kumplem", można do niego zadzwonić, poprosić o backup, dumpa, cokolwiek i wszyscy są szczęśliwi. Niestety, a raczej stety ta "przyjaźń" jest wystawiana na próbę przy np. nie działającej stronie lub poczcie lub padzie platformy. Nagle wtedy od admina wymagamy trochę więcej niż od kumpla :) Co do pacyfikowania - nie do końca się zgodzę. Pacyfikowanie w dobie Facebooka mija się z celem. Co najwyżej "moderują" nastroje klientów. Pamiętaj, że przy skali awarii takiej jaką mieliśmy dzisiaj nie ma jak pacyfikować bo pod komunikatem o awarii komentarze lecą w setki.

 

Cytuj

Miałem też przypadek w innej dużej firmie, ale zagranicznej, gdzie niby chwalili się zabezpieczeniami typu RAID50, a pewnego dnia pracownik poinformował, że robili sobie migracje mojego konta na inny serwer i ktoś popełnił błąd przy migracji i stracili wszystko :) Panie, damy Panu za to hosting na kolejny rok za darmo. Wszelkie opinie jakie na ten temat pisałem znikały z prędkością światła.


No to akurat było słabe, ale z drugiej strony regulaminy firm hostingowych nigdy nie zawierają kwot odszkodowań lub możliwości negocjacji takiego zadośćuczynienia.

 

Cytuj

Paradoksalnie uważam natomiast, że małym firmom z definicji bardziej będzie zależało na tym, aby wszelkim rozsądnym kosztem ratować nawet jednego klienta, ponieważ przy mniejszej firmie ewentualne straty będą dużo bardziej odczuwalne.

 

To nie jest paradoks, tylko w zasadzie rzeczywistość biznesowa. ten jeden klient płacący 150 zł rocznie za serwer jest dla Ciebie sporym ułamkiem w dochodach. Po drugie, mając mało klientów może pozwolić sobie na dużą elastyczność w komunikacji. Gdyby było inaczej, małe firmy nie oferowałyby darmowych migracji, nie miałyby czasu pisać co 5 minut postów w grupach Wordpressowych na FB itd. Ogólnie rzecz biorąc - masz mało klientów, masz łatwiej, masz więcej czasu na działania online'owe i pozyskiwanie leadów :) I żeby nie zrzędzić, my też to przerabialiśmy jako firma w swojej historii.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@home_pl nie działaliście od nie pamietam kiedy chwilkę, zdarzają sie awarie to normalne (u was uptime są bardzo wysokie, raz na kilka msc strony nie ma na 2-3 min). Natomiast strony na @dhosting.pl notorycznie się wyłączają w ciągu dnia na kilkanaście minut mimo kilkudziesięciu próśb xD Dowody przedstawiłem w jednym z tematów nt. dhosting.pl.

Podsumowując:

XD 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, home_pl napisał:

Niestety, a raczej stety ta "przyjaźń" jest wystawiana na próbę przy np. nie działającej stronie lub poczcie lub padzie platformy. Nagle wtedy od admina wymagamy trochę więcej niż od kumpla

No niestety tak jest jak Piszesz ... Taki "zaprzyjaźniony" admin jest idealnym adminem do czasu jak się nic nie dzieje... Ale jak trzeba coś więcej z niego wycisną < choć nadal robi to w ramach opłaconej administracji>, to okazuje się, że jest relacja (|) i wrzoda na niej ... Nagle "admin" przestaje odpisywać na zgłoszenia.... Niczym w przysłowiu o biedzie i przyjaciołach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Mion napisał:

No niestety tak jest jak Piszesz ... Taki "zaprzyjaźniony" admin jest idealnym adminem do czasu jak się nic nie dzieje... Ale jak trzeba coś więcej z niego wycisną < choć nadal robi to w ramach opłaconej administracji>, to okazuje się, że jest relacja (|) i wrzoda na niej ... Nagle "admin" przestaje odpisywać na zgłoszenia.... Niczym w przysłowiu o biedzie i przyjaciołach.

  

czy na boku siedzi admin  to zadrogi interes żeby tak go wykorzystywać, milczy bok  bo  dostal ciezki epytanie i nie  wie jak to dalej prowadzić bo mu sciąga tego nie pokazuje  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak tylko zasugeruję że może nie wrzucać do jednego koszyka ciągłości działania oraz bezpieczeństwa danych.

Awarie były, są i będą, dotyczą wszystkich dostawców gigantów światowych, liderów lokalnych czy mniejsze podmioty i należy się z tym pogodzić.

 

Według mnie dla klienta znacznie bardziej istotne jest bezpieczeństwo danych, aniżeli ciągłość działania która jest akceptowalna jeśli niedostępność występuje okazjonalnie.

 

Natomiast klient i tak powinien samodzielnie ocenić wartość danych i koszt związany z ich utratą, co pozwoli mu zastosować odpowiednie środki na aktywne minimalizowanie ryzyka utraty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytuj

Według mnie dla klienta znacznie bardziej istotne jest bezpieczeństwo danych, aniżeli ciągłość działania która jest akceptowalna jeśli niedostępność występuje okazjonalnie.

Żartujesz, czytałeś fb home w trakcie awarii? Miliony strat, pozwy zbiorowe, łamanie konstytucji itd. Abstrahując czy był tam DDoS czy tylko sprzątaczka mopem odłączyła kabel, to ludzie są w stanie zaakceptować np. awarię rocznego samochodu / lodówki, czy brak prądu przez  kilka h, ale już hosting musi działać 101% czasu, bo inaczej trzeba migrować do konkurencji. Wielu z tych ludzi ma hosting od niedawna lub siedzą od początku w jednej firmie, stąd nie znają za bardzo realiów (szczególnie, że zewsząd są bombardowani spam-marketingiem, jak to u innych jest cudownie i to wszystko za 1 zł + VAT), po prostu pewnych rzeczy trzeba się zwyczajnie nauczyć.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
30 minut temu, dhosting.pl napisał:

Z argumentami lepiej się dyskutuje. 

 

Argument jest stosunkowo prosty i logiczny, robicie to samo co zarzucaliście innym i czego chcieliście chyba uniknąć, aby nie trącić hipokryzją. Cytowany Twitt dobitnie to pokazuje, to już n-ty raz od czasu manifestu "dobrej zmiany" gdzie przeczycie swoim zapowiedziom.

  • Lubię 1
  • Super! 2
  • Zażenowany 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@h0sting patrząc na to jednak z drugiej strony, czy nie czymś innym jest zaczepianie konkurencji przy tym jak podwinie się noga, a przy tym jak celowo się będzie działało przeciwko klientom, bacząc wyłącznie na własne profity? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, theqkash napisał:

@h0sting patrząc na to jednak z drugiej strony, czy nie czymś innym jest zaczepianie konkurencji przy tym jak podwinie się noga, a przy tym jak celowo się będzie działało przeciwko klientom, bacząc wyłącznie na własne profity? 

Nie ma drugiej strony, jeśli tak jasno stawiało się komunikację na dzień dobry startu manifestu. Jak się powiedziało A to albo się tego trzymajmy, albo niech zaorają pomysł i komunikację z nim związaną.

 

Tak więc "manifest hostingowej zmiany" okazał się nie mniej nie więcej, a produktem działu pr/marketing, który dodatkowo wcale "nie chwycił" (sądząc po ilości interakcji i liczbie partnerów). I nie mówię tego z satysfakcją, liczyłem na rzeczywisty powiem świeżości, a wyszło jak zawsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.10.2018 o 19:01, Pawel_15 napisał:

Kto cie tu przysłał i ile ci zapłacił żebyś prawił tutaj te swoje androny? 

 

Nie przejmuj się, trzeba brać poprawkę na to, że pojawią się takie konta i komentarze, my bierzemy, wcale nas to nie zraża. ;)

 

W dniu 16.10.2018 o 21:20, h0sting napisał:

Argument jest stosunkowo prosty i logiczny, robicie to samo co zarzucaliście innym i czego chcieliście chyba uniknąć, aby nie trącić hipokryzją. Cytowany Twitt dobitnie to pokazuje, to już n-ty raz od czasu manifestu "dobrej zmiany" gdzie przeczycie swoim zapowiedziom.

 

Cytowany tweet w ironiczny sposób pokazuje, że wprowadzanie kolejnych, często dość wysokich opłat za – w tym wypadku – „wolność wyboru” jest absurdalna. Tak, nie zgadzamy się z takimi praktykami, tak, będziemy o nich pisać i nie przestaniemy tego robić. Ironicznie, prześmiewczo, z humorem – bez obijania kijem po nerach. ;) 

 

W dniu 16.10.2018 o 23:25, h0sting napisał:

Nie ma drugiej strony, jeśli tak jasno stawiało się komunikację na dzień dobry startu manifestu. Jak się powiedziało A to albo się tego trzymajmy, albo niech zaorają pomysł i komunikację z nim związaną.

 

I trzymamy się. :) Od początku pisaliśmy, że będziemy zwracać uwagę na takie rzeczy, robimy to. :)

 

W dniu 16.10.2018 o 23:25, h0sting napisał:

Tak więc "manifest hostingowej zmiany" okazał się nie mniej nie więcej, a produktem działu pr/marketing, który dodatkowo wcale "nie chwycił" (sądząc po ilości interakcji i liczbie partnerów). I nie mówię tego z satysfakcją, liczyłem na rzeczywisty powiem świeżości, a wyszło jak zawsze.

 

O, wręcz przeciwnie, akcja przyjęła się bardzo dobrze, cały czas dyskusje na ten temat pojawiają się w sieci. Nie tak dawno wraz z uczestnikami akcji zorganizowaliśmy badania wsród klientów i powstał raport migracji, też odbił się szerokim echem. Teraz pracujemy nad dużą akcją, jest czasochłonna, ale pierwsze rezultaty będzie widać w przyszłym miesiącu. No worries. ;)

 

Wrzuciliśmy również swoje propozycje z podpowiedziami dla tych firm, żeby mogli jeszcze więcej zarobić na swoich klientach. ;)

 

Macie jakieś swoje propozycję? Pomóżmy kolegom z branży. ;)

  • Super! 3
  • Zażenowany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając z forum, wyrażasz zgodę na: Warunki użytkowania, Regulamin, Polityka prywatności.