Skocz do zawartości

theqkash

Administratorzy
  • Postów

    1 358
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    240

Treść opublikowana przez theqkash

  1. Problemem jest wprost to, że w komunikacji często upraszczacie temat bezpieczeństwa do posiadanych przez Was certyfikatów, które tak jak już wielokrotnie wspomniałem regulują tylko jeden konkretny jego aspekt. To tak jakby więzienie chwaliło się najwyższym bezpieczeństwem tylko i wyłącznie dlatego, że ma kraty w oknach, certyfikowane (), a miałoby problemy kadrowe, albo ściany zewnętrzne budynku np. z czegoś co można łatwo zforsować. Czy takie miejsce może nazywać się "bezpiecznym"? Bo wygląda na to, że trochę w tym kierunku to u Was na blogu zmierza - jeden aspekt bezpieczeństwa mamy "certyfikowany" to znaczy że jesteśmy super bezpieczni ogólnie. Oczywiście nie twierdzę, że w innych aspektach bezpieczeństwa nie dajecie rady, bo tego nie wiem, ale na pewno takie uproszczenie nie jest do końca etyczne i uczciwe w komunikacji, dlatego link do Waszego bloga który w taki sposób to komunikuje usuwam i proszę aby więcej takiego typu przekazy podprogowe i inne szeptanki się tutaj nie pojawiały. Swoją drogą @itomek możesz wskazać które konkretnie aspekty przy tej certyfikacji mają wpływ realny wpływ na świadczone przez Was usługi hostingowe? Przypominam natomiast z góry że jesteśmy na forum branżowym PS. Nigdzie nie napisałem, że certyfikaty to rzeczy nieważne czy niepotrzebne, więc prosiłbym nie uogólniać w ten sposób moich wypowiedzi, ale wyraźnie nakreśliłem czym tak naprawdę jest "bezpieczeństwo", bo stosowana przez Was definicja jest wyjątkowo ograniczona na potrzeby prowadzonej komunikacji. Jeśli uogólniacie w ten sposób bezpieczeństwo to przypominam, że OVH po pożarze serwerowni straciło bezpowrotnie niemalże wszystkie dane które się znajdowały na serwerach które w tej serwerowni były, więc ciężko mówić aby były bezpieczne absolutnie od wszystkiego, a to własnie sugerujecie na swoim blogu. A OVH też posiada certyfikaty, którymi się chwalicie.
  2. Tomku, z całym szacunkiem, ale nie jesteśmy na webhostingtalk.pl czy na jakimś spidersweb aby aż tak zakrzywiać rzeczywistość. Gdybyście tego certyfikatu nie mieli, to nie założyłbyś takiego tematu aby spytać użytkowników co sądzą o firmach które go posiadają. Założyłeś więc temat dotyczący tej certyfikacji i to jest ok, ale linkujesz w nim do artykułu z Waszego bloga który wyciąga Was na piedestał bezpieczeństwa wszelakiego tylko z racji na fakt posiadania certyfikatu regulującego zaledwie jeden z aspektów bezpieczeństwa. A zatem wyjaśniłem, że to nie jest pełne bezpieczeństwo jakiego ludzie oczekują i pisanie że jesteście gwarantem bezpieczeństwa wszelakiego tylko z uwagi na ten certyfikat jest wg mnie nadużyciem, a niestety tak to wygląda w Waszym artykule co również wyjaśniłem wyżej. Moje ultimatum przestawione w poście powyżej jest zatem jak najbardziej aktualne. Chcesz wrzucać zagadnienie do dyskusji - śmiało wrzucaj, ale bez forsowania ideologii wiecznego piedestału, która niestety jest mocno dostrzegalna praktycznie wszędzie gdzie zamieszczacie "nowości".
  3. Tyle, że to co piszesz tutaj średnio koreluje z tym co jako nazwa piszecie na swoim blogu, np.: (nie widzę tu żadnych informacji na temat tego że mówimy w zasadzie wyłacznie o bezpieczeństwie w zakresie zapobieżenia wyciekowi informacji) Ogólnie cały ten artykuł jest jak dla mnie obecnie jedną wielką reklamą nazwa.pl i dlatego proszę albo o jego korektę, aby wyjaśniał w jakim kontekście "bardziej chronicie", albo wątek zostanie scalony z tematem z informacjami od Was, gdyż nie przekazuje żadnych ważnych informacji dla odbiorców, które wykraczaja ponad Waszą własną reklamę, a co gorsza może budzić mylne wrażenie że kontekst bezpieczeństwa wynikający z tego certyfikatu jest szerszy niż jest faktycznie. Kryptoreklama jest tutaj zabroniona.
  4. Wszystko spoko, ale tematy szeroko pojętego bezpieczeństwa nie wynikają tylko z aspektów uwzglednionych w tym certyfikacie. Fajnie że jest pokrycie w tej kwestii, ale warto też pamietać że: - bezpieczeństwem jest także zabezpieczenie przed całkowitą utratą danych i/lub uszkodzeniem fizycznej infrastruktury, a jak wiadomo pewna duża i znana firma posiadająca certyfikaty ISO doświadczyła spłonięcia serwerowni i okazało się że pewnych procedur na to nie było lub nie były wzięte pod uwagę, a serwerownia miała pewne problemy konstrukcyjne/techniczne które się przyczyniły do sytuacji - są ku temu stosowne raporty i myślę że każdy wnioski wyciągnie jeśli będzie chciał , - bezpieczeństwem z punktu widzenia klienta jest także to, czy operator dysponujący taką certyfikacją (lub nie dysponujący) nie wprowadzi nagle umiarkowanie uzasadnionej opłaty dodatkowej o której poinformuje kilka dni przed jej wprowadzeniem wymuszając na klientach jej pokrycie lub ekspresową ucieczkę - wzbudza to obawę do współpracy z takim usługodawcą w obszarze bezpieczeństwa właśnie, zwłaszcza gdy wiemy, że na kilka miesięcy po wprowadzeniu tej opłaty ten operator wycofał ze sprzedaży usługę dla której głównie tą opłatę wprowadził , bo czemu nagle miałby nie wprowadzić dodatkowej opłaty na przykład z tytułu wzrostu cen energii, która wyniesie dziesięciokrotność standardowej opłaty za usługę, - znamy także historię gdzie firma straciła wszystkie dane klientów z niezbyt jednoznacznych powodów i miała problem z ich odzyskaniem, a to wszystko było uzupełnione szeregiem innych nie do końca zrozumiałych czynności - tutaj istotnie posiadanie takiej certyfikacji mogłoby mieć jakiś tam wpływ na sytuację, ale nie jestem do końca przekonany czy miałoby wpływ istotny. Oczywiście nie chcę tu podważać sensu istnienia certyfikacji samej w sobie, natomiast w przypadku ISO 27001 jest to w dużej mierze kwestia opracowania procedur. Inną rzeczą jest to, czy będą one stosowane gdy zajdzie sytuacja nietypowa (i czy w ogóle). A jeszcze inną rzeczą jest to, że ubieranie całości jako jedyny aspekt wpływający na bezpieczeństwo w słowach typu "możesz mieć pewność, że bezpieczeństwo Twojej strony WWW i Twoich domen jest na najwyższym poziomie" pisząc tylko w perspektywie posiadania certyfikatu ISO 27001 jest chyba trochę na wyrost, bo bezpieczeństwo jak pokazują powyższe przykłady nie sprowadza sie jedynie do istnienia procedur wynikających z uzyskania i utrzymania takiego certyfikatu, ale do zdecydowanie większej ilości tematów.
  5. @itomek czy sugerujesz tym artykułem, że firmy które nie uzyskały takiego certyfikatu mogą być mniej warte uwagi, a klienci mają zapewnioną mniejszą niezawodność czy ogólne bezpieczeństwo działania usług?
  6. theqkash

    Opinie na temat domena.pl

    W święta i weekendy działy handlowe nie muszą wcale być czynne, co jest raczej naturalne.
  7. theqkash

    Opinie o nazwa.pl

    @itomek jakiego typu logi klient może uzyskać bezpłatnie/samodzielnie, a za jakie pobierana jest opłata 200zł netto za "Usługę IT"?
  8. W zasadzie cóż, dostałeś dwa dni po zgłoszeniu odpowiedź z sugestią rozwiązania. Najwyraźniej nie mają dostępnego w panelu ficzera który mógłby to dodawać i mogą nie mieć. Kierunek na zewnętrzny DNS jest tutaj słuszny. Pierwotnie myślałem (nie czytając za bardzo screena) że nie dostałeś odpowiedzi w ogóle, bo takie zgłoszenia tez się pojawiały w przypadku gnum, ale tutaj odpowiedź masz i nawet chęć pomocy
  9. Niestety coraz więcej firm z "top" tak myśli, choć niektóre z nich kiedyś głośno sugerowały, że będą z tym walczyć Taki obraz branży. Ale czy to może pycha kroczy przed upadkiem?
  10. Informacja trochę z pogranicza branży, ale jeśli ktoś korzysta z zippyshare, to ma tylko jeszcze kilka dni na zabranie rzeczy stamtąd. Po tym czasie projekt zniknie w niepamięć.
  11. Dziś doszło trochę domen (realnie zbliżamy się do całkowitej ilości domen w rejestrze) przez co wzrosty dla części rejestratorów mogą być mocno zawyżone, co wynika wprost z dodania sporej ilości domen naraz.
  12. @psz ranking aktualizowany jest co tydzień w niedzielę, więc przyrost jest liczony dla takiego właśnie okresu.
  13. theqkash

    Opinie o dhosting.pl

    @Kapitan_Bomba tu chyba problemem nie jest sam elementor tylko właśnie fakt używania zwrotów marketingowych sugerujących wysoką wydajność, gdzie uruchomienie takiej „prostej” właśnie strony okazuje się dość trudne, bo wydajność jest mocno zdegradowana. @Pawel_15 przyszedł do mnie z problemem swojej strony i naprawdę mam wrażenie ze mogłaby działać wszędzie, a tutaj sugerowano mu że powinien dobrać do skalowania środków albo przejść na VPS
  14. Tak trochę odchodząc od tematu... Wiele lat temu wiadomo było powszechnie, że istnieją podmioty, które w mniej lub bardziej profesjonalny sposób spamują pozytywnymi opiniami z kont "zadowolonych klientów". Na tym forum też takie opinie się pojawiały, zarówno promujące nazwę, jak i inne firmy. Wydaje mi się jednak, że czujne oko takie opinie od razu wyłapie, jako że te opinie są zwykle dodawane wręcz maszynowo i często z podobnymi błędami, albo nawet na podobnym szablonie. Pamiętam zresztą nawet opinie wklejane tutaj z formatowaniem z MS Office czy tam z innego Google Docs Niestety jednak sporo ludzi nadal potrafi kliknąć w załącznik w mailu od dalekiego krewnego, króla Zimbabwe, który ma dla nas miliardy dolarów pod warunkiem pobrania czegoś albo wykonania przelewu weryfikacyjnego do banku, więc też wiele osób nie wyłapie podtekstu. Broniąc jednak trochę Nazwy - wydaje mi się, że problem rzetelności można przykleić większości firm hostingowych i nie tylko, bo wszelakie rankingi też są często dalekie od rzetelności, ale niestety w wyszukiwarkach póki co są wysoko. Firmy hostingowe z rzadka lubią chwalić się tym co marketingowo im nie służy, więc znikające posty, albo zakrzywianie rzeczywistości stało się niestety chlebem powszednim branży. Patrząc jednak jak wszelkie średnio uczciwe działania odbiły się na innych branżach, można tylko współczuć podmiotom z branży hostingowej, która za jakiś czas też może zostać wyparta, między innymi także za sprawą kiepskiej rzetelności albo mocnego zakrzywiania faktów. Jako przykład można śmiało podać to co się stało z branżą taksówkarską lata temu, wojny Uber/Bolt z branżą taxi i to jak to obecnie wpłynęło na rzetelność czy uczciwość wszlkiego rodzaju przewozów (albo nie wpłynęło, jak kto woli). Tym którzy posiłkują się średnio uczciwymi praktykami przypominam o stale rozwijającej się technologii serverless, która może wkrótce skonsumować większy kawałek tortu niż obecnie, co stanie się na pewno szybciej jeśli branża hostingowa będzie nadal robić to co robi Dużo większym problemem wydają mi się jednak portale sprawiające wrażenie specjalistycznych, które jednak na celu mają jedynie zachęcenie do skorzystania z danego hostingu na bazie jakiegoś pseudo-rankingu tworzonego często tylko i wyłącznie w oparciu o procenty z programów partnerskich. To niestety koniec końców prowadzi do sytuacji, gdy pewna część potencjalnych klientów zacznie szukać opinii gdzieś indziej, lub będzie czerpała rekomendacje wyłącznie z poczty pantoflowej, a rzetelne i rzeczywiste rankingi oceniające to co mają oceniać (czyli wydajność, skuteczność i niezawodność) będą trafiały tylko do tych ludzi, którzy jeszcze nie wiedzą, ile takie rankingi są warte - a często są warte niewiele z punktu widzenia klienta. Nie chcę tu wytykać palcami konkretnych firm czy rankingów, które w takie rzeczy się aktualnie bawią, ale myślę, że wiele osób wie co mam na myśli. Wielu z Was zapewne nawet pokusiło się o założenie konta w jednej z firm hostingowych znajdujących się w takich rankingach, tylko na bazie mniej lub bardziej rzetelnie wyglądającego testu Potem być może rzeczywistość zweryfikowała ile z tej rekomendacji jest prawdą, notabene historia pamięta niegdyś polecane firmy z WHT, które później okazywały się krzakami. Paradoksalnie wiele spośród większych firm także się przysłużyło do tego, by obawa kogoś kto nie chce się zdziwić niedziałającą stroną lub nagłym wzrostem kosztów nie miała prawa bytu - tutaj chyba także nie muszę podawać przykładów A póki co, cóż.... zostaje nam analizowanie które opinie napisał rzeczywisty przypadkowy klient, a które osoba powiązana z podmiotem daną firmą.
  15. theqkash

    Rejestracja domeny .bg

    Alternatywnie masz https://tld-list.com/tld/bg
  16. Tomku, ale nie musisz spamować tym linkiem w każdym poście. Jak ktoś będzie chciał zamieścić opinie tam to na pewno to zrobi.
  17. Tomku, z całym szacunkiem, ale wysyłaliście mi jako właścicielowi tego miejsca swego czasu pisma od prawników na chyba jeszcze bardziej "nieistotne" tematy, jak na przykład analiza wydajności dwóch witryn z użyciem ogólnodostepnego narzędzia w którym wypadliście gorzej Gdzie można było po prostu odpisać i podyskutować czy i dlaczego ten test był (jeśli był) niemiarodajny, ale wybraliście wówczas inną drogę.
  18. Niestety, dobrze wiem, dokąd to miało zmierzać Ale wczytując się bardziej, zdanie wydaje się kompletnie nielogiczne.
  19. Tymczasem testy VPSów incoming I tak myślę, że trochę dziwnie porównywać najszybszy VPS gdzieś z najwolniejszym VPS gdzieś indziej Copywriter chyba niezupełnie zrobił to co chciał.
  20. Ja tylko dla zachowania jasności i porządku dodam, że otrzymałem prośbę o ukrycie posta @ryniuch z wynikiem zdecydowanie spoza skali, ale faktycznie załączony tam screen wydaje się spreparowany (mam tu na myśli chociażby sposób w jaki skrypt powinien przedstawiać wartości liczbowe a jakie przedstawia na screenie). Jeśli jest inaczej, proszę autora żeby się ze mną skontaktował albo wyjaśnił publicznie.
  21. Chodzi raczej przede wszystkim o to, że w niektórych sytuacjach te wyniki mogą się różnić na przestrzeni dnia i wysoka wiarygodność jest wtedy, gdy u każdego z operatorów dane zbierane są w zbliżonym czasie.
  22. W dzisiejszych czasach raczej mało kto byłby niezadowolony z wyników korzystnych dla niego Ale faktem jest, że w pełni rzetelnych testów i powtarzalnych, tak jak napisałem, chyba póki co nie ma.
  23. @sempre jeśli pytasz mnie o obiektywnóść testów - każdy test prowadzony niezależnie czy przez firmę która próbuje coś udowodnić światu, czy przez "niezależny instytut badawczy" zwykle ma jakąś tezę. Narzędzia są co prawda niezależne i w miarę wiarygodne, ale zawsze znajdzie się jakiś punkt odniesienia że coś jest inne w jednej firmie niż w drugiej i dlatego test miałby być niewiarygodny. Z tego co natomiast wiem, wiele firm w ogóle nie wprowadza ograniczeń na tańszych usługach, więc czysto w teorii droższa i tańsza usługa w takim teście powinna uzyskać zbliżone wartości, ale to oczywiście tylko teoria. Faktem natomiast jest, że przeprowadzenie w pełni niezależnego i niepodważalnego testu jest niemalże niemożliwe. Jest na przykład serwis porównujący hostingi, gdzie te testy o ile istotnie są mierzalne i względnie obiektywne, o tyle wnioski już nie zawsze, co dla osób nie lubiących czytać może mocno rozmyć obraz sytuacji Co do zasady jednak uważam, że potwierdza tak naprawdę niczego, bo żeby już bawić się w takie testy to należałoby na przykład przygotować instalację jakiegoś popularnego CMSa i przetestować jak się będzie zachowywał w określonych warunkach. I tu tez pojawia sie wątpliwość, bo o ile na przykład włączenie cache na poziomie litespeeda mogłoby być nieco nie fair, to czy opcache i inne wynalazki server-side nie są także takim małym "cheatem"? Nie ma chyba w pełni wiarygodnego testu. Wiarygodność tego konkretnego każdy może ocenić według siebie, albo powtórzyć taki test samodzielnie. A jak sugerujesz nazwie, że zrobiła test pod siebie, to cóż mogę napisać.... niewykluczone. Ale ten test i tak wg mnie jest bardziej wiarygodny niż test infolinii jaki był prowadzony pewien czas temu
  24. theqkash

    Pomoc w wybraniu serwera

    Zapewne decydując się na usługę u konkretnego usługodawcy wyraziłeś mu zgodę na to żeby w razie czego ją zablokował, więc z automatu jest "uprawniony"
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając z forum, wyrażasz zgodę na: Warunki użytkowania, Regulamin, Polityka prywatności.