Tak jak mówiłem wcześniej, z taką argumentacją możesz iść do sądu, ale nie do klientów. Sytuacja, gdy ludziom zmienia się cena usług i nie wiadomo do końca skąd się to wzięło jest słabym posunięciem - rabaty lojalnościowe to nie są krótkoterminowe promocje i nikt nie spodziewa się, że nagle się zmienią bez żadnego komunikatu. Fakt, że one nie są rozpisane w regulaminie, to już jest trochę kruczek prawny. A podejście "to tylko promocja, może się zmienić bez ostrzeżenia" pozwala na naprawdę chamskie zagrywki, jak np wprowadzanie rabatów lojalnościowych po roku korzystania z usługi, jako "promocja" dostępna dla nowych kont, którą wygaszamy po 11 miesiącach - masz wtedy rabat lojalnościowy, z którego nikt nie może skorzystać.