Wystąpiłem do UW z wnioskiem o udzielenie informacji publicznej. Pytania, które zadałem brzmiały:
Odpowiedź, którą otrzymałem to:
Z racji, że brak było odpowiedzi na pytanie 4, próbowałem ponownie uzyskać odpowiedź. W odpowiedzi dostałem:
Sprawa śmierdzi na kilometr. Najpierw w zeszłym roku zmieniają regulamin, że mogą wprowadzić opłaty oraz wydzierżawić zarządzanie, niby do regulaminu wpisują, że ceny będą rynkowe ale jak widać nie jest to prawda.
Naprawdę wygląda to jak jeden kolega dogadał się z drugim na gębę pod stołem bo nawet na to nie ma dokumentów w UW. Szczególnie, że przejęła to firma zajmująca się deweloperką.
Gdyby zależało im na abonentach to ogłosili by przetarg, konkurs, itp. bo była konkurencja i wiele podmiotów by się zgłosiło i zostałby wybrany najbardziej korzystny. A tak mamy jedną firmę, która zrobiła to na swoich warunkach.