[POSZUKUJE] do długofalowej współpracy admina do serwera Linux

[MarcinPiotrowski]

Świadczę klientowi inne usługi a ten poprosił mnie o poszukanie do stałej współpracy administratora do serwera dedykowanego opartego na Linuxie. Klient jest dosyć specyficzny, wiec oczekuje obsługi nie tylko wirtualnej ale też czasami przyjazdów  do biura w Warszawie (ma te maszyne fizycznie w firmie). Proszę o propozycje współpracy na PiotrowskiMarcin31 <małpka>gmail.com

 

Ewentualnie może ktoś kogoś polecic?  W gre nie wchodzi firmą gdzie za każdym razem zgłaszać się będzie inny konsultant.

Edytowane 29 Marca przez MarcinPiotrowski

[Kaziu]

Napisz proszę więcej na priv.

[MarcinPiotrowski]

Nie ma chętnych na współprace ?

 

[Juvenito]

Jest weekend czego oczekujesz 

[kankan]

pomijając weekend to ogłoszenie jest tak napisane, że raczej nikt poważny się nie zainteresuje

konieczność przyjazdów oznacza, że będzie trzeba temu specyficznemu klientowi odkurzać serwer w firmie czy może admin będzie potrzebny do konfiguracji drukarki i outlooka?

jaki stack, jaki OS, jaka dzielnica miasta (dojazd np. z Wilanowa na Bielany może zająć w godzinach szczytu i półtorej godziny) i w końcu jaka stawka? 

tysiące pytań bez odpowiedzi ;).

[MarcinPiotrowski]

34 minuty temu, kankan napisał(a):

pomijając weekend to ogłoszenie jest tak napisane, że raczej nikt poważny się nie zainteresuje

konieczność przyjazdów oznacza, że będzie trzeba temu specyficznemu klientowi odkurzać serwer w firmie czy może admin będzie potrzebny do konfiguracji drukarki i outlooka?

jaki stack, jaki OS, jaka dzielnica miasta (dojazd np. z Wilanowa na Bielany może zająć w godzinach szczytu i półtorej godziny) i w końcu jaka stawka? 

tysiące pytań bez odpowiedzi ;).

no nikt nic nie chce przecież za darmo  A wszystko mozna doprecyzować już pewnie na privach  W razie zainteresowania zapraszam

[MarcinPiotrowski]

Panowie, mam klienta na zarządzanie dedykiem , długofalowo. Wiem, tylko ze na Linux i ze potrzebny kontakt też osobisty w Wawie. Moge doprecyzować szczegoły techniczne z klientem, nie znam sie na nich. Serio, nie ma chetnych?