Odczucia mam mieszane... Do dhosting trafiłem całkiem niedawno - uciekając z hekko. Do tej pory przeniosłem tam obsługę części domen, pocztę i jedną, niedużą stronę na WP. Stronę, do której nie dodaję wpisów od 5 lat a regularnie w zasadzie tylko aktualizuję silnik i wtyczki. Do dhosting przekonała mnie całkiem fajna oferta - elastyczne skalowanie, lets encrypt, cloudflare... Tylko co z tego jak wg nich ta jedna strona zjada mi całe zasoby?
Byłem już w kilku firmach (takie hobby - lubię testować różne hostingi), przez krótką chwilę prowadziłem nawet własną - nigdzie ta jedna strona nie wysyciła mi zasobów. W hekko, na jednym koncie, miałem kilka stron (WP + joomla), forum (smf, później kunena). Wszystko to miało wielokrotnie więcej odwiedzin niż aktualna strona. Nigdy nie miałem problemów z zasobami, nawet jak miałem to na budżetowym vps z 512 RAMu. Tymczasem w dhosting od kilku dni dostaję monit o zużyciu RAM ponad 80%.
Na moje pytanie, czy są w stanie sprawdzić, co dokładnie wywołuje takie zużycie (myślałem, że może któryś moduł po aktualizacji) odesłali mnie do awstats. Powtórzyłem pytanie, bo awstats nie pokazywało nic przerażającego (100 - 150 wizyt przez 6 godzin), to zaproponowali mi wykonanie dodatkowej optymalizacji strony. Nie zgodziłem się, to stwierdzili że udostępniają wyłącznie logi na FTP i awstats. Dla mnie to niewiarygodne, że firma która ponoć bada zużycie RAM nie jest w stanie wskazać procesu, który tą pamięć pożera.
Co mnie dodatkowo zirytowało? Ciągłe pisanie do mnie na "Ty", jak do kolegi. Moje dyskretne aluzje (pisząc "proszę Pana", "Czy Państwa firma", itd.) nie dawały absolutnie nic.
Podsumowując - mam opłacone konto jeszcze na 10 miesięcy, ale już przymierzam się do migracji tej jednej strony oraz poczty z kilku domen, do innej firmy. Żeby nie zostać posądzonym o reklamę, nie podam do jakiej.