Tak więc starożytna zasada nadal działa: Niektóre problemy mogą być rozwiązane tylko wtedy, gdy napiszesz o nich gdzieś w Internecie lub zakomunikujesz bezpośrednio do kogoś wysoko postawionego w szczeblach. Normalnie nic nie może być rozwiązane. Domyślam się, że tak jak ja, miałeśnadzieję, że będzie inaczej i że wszystko będzie można po prostu zgłosić i rozwiązać tradycyjną drogą, ale jak widać, nic bardziej mylnego....
Jestem jednak szczerze zaskoczony, że zostałeś usunięty z ich grupy na Facebooku. Co takiego jest tam publikowane, że Twoja obecność mogła być uciążliwa? Czy są jakieś sekretne rzeczy, które mógłbyś wyprowadzić?
Co zaskakujące: zarówno w odniesieniu do Twoich wypowiedzi, jak i wcześniejszych wypowiedzi innych, dhosting nie wydał żadnej odpowiedzi. Dla mnie jest to wyjątkowo wymowne.
Mam nadzieję, że sprawę uda się jakoś wyjaśnić, choć smród prawdopodobnie pozostanie. Z drugiej strony, od lat miałem nadzieję, że dhosting rozwiąże problemy, z którymi firma boryka się od lat, ale tak się nie stało. Szybciej było mi zabrać stamtąd moje witryny, niż im zająć się tymi problemami z wydajnością, przerwami w działaniu i problemami ze stronami, które ja i inne osoby zgłaszały od dawna.